Kolejny wisior w szarościach ... tym razem z kroplą niesamowitego skapolitu. Kamień (raczej kamyczek) jest bardzo piękny, ma w sobie ciemniejsze smużki (z czego i dlaczego - nie wiem). Wyczytałam jedynie, że jest to bardzo rzadki minerał z grupy krzemianów. Chciałam na zdjęciach pokazać urodę kamienia ... ale nie wiem czy mi się udało. Wisior wykonany srebrnej, mocno oksydowanej bazie - kolejnym lutowniczym eksperymencie :-)
Przy okazji, pochwalę się co zrobiła moja 11-letnia córka.
Ostatnio wymyśliła sobie, że będzie ozdabiać przedmioty techniką decupage ... więc zakupiłyśmy niezbędne materiały ... no i pierwsze "dzieło" gotowe. Ozdobiła drewnianą mini komódkę. Nie jest to idealne (mnóstwo błędów i niedociągnięć) ... ale i tak jestem dumna z mojej, już nie malutkiej, Klaudii :-)
wisior śliczny, a Klaudia pięknie sie spisała!
OdpowiedzUsuńpudełeczko jest bardzo profesjonalne i mozesz byc z niej dumna,a ona z siebie! rośnie kolejne pokolenie ....
Baaardzo dziękuję ... jestem z niej dumna!
OdpowiedzUsuńMówisz, że nie jest idealne? Ja swój pierwszy decoupage robiłam w wieku 20 paru lat i byłam happy naklejając samą serwetkę. A Twoja Córcia do tego cieniuje, więc nie ma się do czego przyczepić ;)
OdpowiedzUsuńWisior, jak pozostałe Twoje prace, przecudny.
wisiorek jak super a skrzyneczka wygląda bardzo ładnie, masz bardzo zdolne dziecko :)
OdpowiedzUsuń