czwartek, 1 grudnia 2011

Howlit w roli główej ...

Mało mi wyzwań ... no to mam !!! W zeszłym tygodniu Aleksandra zamówiła u mnie kolczyki podobne do TYCH ... a do tego pierścionek do kompletu. Szczerze mówiąc nogi się pode mną ugięły ... jak ja mam zrobić pierścionek (nigdy wcześniej nie robiłam pierścionka techniką wire-wrapping). Pół nocy nie spałam, tylko myślałam i kombinowałam... Rano, wysłałam córuchnę do szkoły, męża do pracy ... i wzięłam się za druciki. Dobrze, że miałam małą przerwę w projektowaniu i wolny dzień, bo i tak z roboty (zawodowej) nic by nie wyszło ... bo w głowie "siedział" pierścionek. No i zrobiłam ... Mam nadzieję, że spełni oczekiwania :-)




























I drugi zamówienie dla Aleksandry ... kolczyki dla przyjaciółki. Kolczyki wykonane też z howlitów, tylko że filetowych. Niestety zdjęcia nie oddają rzeczywistego koloru tych kamieni ... a szkoda, bo jest niesamowity.  Kolczyki dość duże ... jak na mnie to wielkie :-)
 




10 komentarzy:

  1. Świetny pierścionek wymyśliłaś :) Kolczyki także super - podobają mi się obie pary. Na pewno nowe właścicielki będą zadowolone - ja bym była ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aguś- sa przepiekne- i pierscionek i kolczyki!
    teraz to już się nie uwolnisz...
    i wiesz co... jak sobie popatrzyłam na zdjęcia tych moich Bławatków, to mi troszkę wstyd- są jakieś takie nierówne... mam nadzieje,ze w noszeniu tak tego nie będzie widać....jak robiłam to mi sie wydawało, że są równe, ale te zdjęcia...sorki...
    całuski

    OdpowiedzUsuń
  3. Są absolutnie cudne, wspaniałe i zdjęcia nie do końca oddają ich nieodparty urok :)
    Jesteśmy nimi zachwycone :D
    I mam dylemat, który podarować :) Ale, ale....może będziesz robić jeszcze jedne :)
    DZIĘKUJĘ AGNIESZKO!

    Hmmm....a czyżby Bławatki Justyny były dla Twojej Córci? Piękny komplet :D
    I nie wierz Justynie że coś jest nie równe! To zwykła kokieteria!
    Bo obie robicie cuda i mało tego robicie je mistrzowsko!
    I wiem co mówię, jestem posiadaczką wyrobów każdej z Was :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Działamy, działamy....idę pisać maila :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ewo, ślicznie Ci dziękuję :-)

    Justyś, coś Ty znowu wymyśliła! Obejrzałam kolczyki ... nic takiego nie widać. Ze zdjęciami to tak już jest ... czasami pokazują to czego patrząc na nasze wyroby nie widać :-) Mnie zdarza się, że zrobię jakieś kolczyki i dumna jestem z nich okrutnie, bo takie fajne wyszły :-) A potem robię zdjęcia i tam widać jakieś drobne niedociągnięcia ... może lepiej nie robić tych zdjęć :-) A po za tym, to są cechy rękodzieła ... przecież nie jesteśmy maszynami :-)))

    Olu ... cieszę się bardzo, że Ci się podobają :-) Niech się dobrze noszą :-)))))

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo podobają mi się te howlitowe zawijaski.
    Nie miałam okazji skomentować nawet poprzednich postów. Jestem zachwycona bransoletami z muszlą. Cudeńka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. doskonałe w każdym calu:)
    pozdrawiam
    www.antek-artystycznie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. pierścień wyszedł Ci naprawdę rewelacyjnie , niepotrzebny stres był bo cały komplet wygląda bosko:)

    OdpowiedzUsuń
  9. kolczyki z fioletowym howlitem urocze.)

    OdpowiedzUsuń
  10. niebieski zestaw powalił mnie na kolana. Śliczny kolor, styl. Gratuluje pomysłu

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.