sobota, 30 czerwca 2012

Klucz wiolinowy

Wreszcie zrealizowałam zamówienie, które odkładałam od bardzo dawna. Miałam wykonać wisior w kształcie klucza wiolinowego ... duży wisior. No i w końcu wzięłam "byka za rogi" ... i jest :-) Dość duży ... wysoki na 8 cm, w najszerszym miejscu ma 4 cm. Poszło na niego około 5 m drutu i kilka godzin pracy ... ale warto było :-) Najważniejsze, że podoba się osobie, która go zamówiła :-)


 


Czy u Was też jest tak gorąco? U nas upał nie do wytrzymania ... marzę o plaży, morzu i urlopie :-)
 Pozdrawiam serdecznie :-)

wtorek, 26 czerwca 2012

Powtórka z miniaturek

Już jakiś czas temu dostałam zamówienie na miniaturki z malutkim różowym koralem. W końcu zabrała się i za te maleństwa. Wyciągnęłam, już kiedyś przygotowane, kółeczka ... i ślicznie poowijałam. Gdy trzeba było montować kuleczkę ... okazało się, że kółeczko jest zbyt duże, a koralowa kuleczka zbyt mała :-/ No bo nie przyszło mi do głowy wcześniej to sprawdzić ... to się nazywa refleks :-) Szkoda było rozplatać to co zaplecione zostało ... i w ten sposób powstały miniaturki z czerwonym koralem :-) Ale zamówienie trzeba wykonać ... więc jeszcze raz lutowanie kółeczek, tym razem o odpowiedniej średnicy ... i jeszcze raz oplatanie. Tym razem takie jakie być powinny ... miniaturki z blado-różowym koralem. Srebro jest mocno oksydowane i bardzo delikatnie przetarte ...żeby wydobyć delikatny kolor koralowych kuleczek.
Powiem Wam szczerze, że po tych sutaszowych próbach zawijanie srebrnego drutu szło mi niezwykle szybko ... a może tylko i się tak wydawało :-))) 





I jeszcze obie pary  ...
























Sztyfciki są, jak zwykle niewielkie. Te z czerwonym koralem mają średnicę około 11mm, a te z różowym koło 12 mm ... prawdziwe olbrzymy :-)))

Pozdrawiam Was serdecznie :-)))

niedziela, 24 czerwca 2012

Sutaszowy weekend

Wczoraj odbyło się kolejne spotkanie Małopolanek, na którym uczyłyśmy się SUTASZU. Oj, nie było łatwo ... sznurki nie chciały się układać, jeszcze gorzej było z żyłkami ... ciągle się plątały. Ale walczyłyśmy dzielnie ... i powiem Wam szczerze, że warto było. Nie pochwalę się tym czymś, co zrobiłam na spotkaniu ... bo nie ma się czym chwalić :-/// Za to dumna jestem niesłychanie z mojej Klaudii ... na spotkaniu zrobiła jeden kolczyk, naprawdę śliczny. Dziś od rana siedzi i dalej szyje ... powstał drugi kolczyk do kompletu i rodzą się kolejne pomysły.

A oto kolczyki autorstwa Klaudii ... dumna jestem jak paw :-)



A to efekt moich dzisiejszych zmagań ... z siebie też jestem dumna :-)

 

Widząc zmagania mojego dziecka, stwierdziłam, że i ja muszę dać radę tym sznurkom ... i powstały te malutie kolczyki z białymi koralami. Warto było spróbować czegoś nowego ... okazuje się sutasz jest naprawdę fajny. Czy jeszcze kiedyś spróbuję? Pewnie tak, zwłaszcza, że na prośbę mojego dziecka muszę zamówić trochę sznurków ... bo zapał i chęć do szycia ma ogromny :-)))

Pozdrawiam Was ciepło i życzę miłego nadchodzącego tygodnia :-)))

sobota, 23 czerwca 2012

Pomożecie?

Kochani ... wiem, że wielokrotnie pomagacie ...  i tym razem potrzebna jest  
POMOC DLA MAĆKA!!!  
TU i TU można więcej dowiedzieć się Maciusiu i jego potrzebach.


Jeżeli chcecie się przyłączyć to jeszcze macie czas ... do końca wakacji :-)
 POMÓŻMY !!! :)

piątek, 22 czerwca 2012

Znowu kolorowo :-)

Niewiele mnie to ostatnio ... niestety. Ale już bardzo stęskniłam się za drutami ... i mimo tego, że w pracy zamieszanie, że boli mnie palec (bo pękł mi paznokieć) ... wyjęłam mój "warsztat". Powstały kolejne kolczyki ... niezbyt skomplikowane, ale są! Rzadko zdarza mi się łączyć ze sobą kolorowe minerały, ale tym razem zaryzykowałam ... połączyłam różne kolory, wielkości i kształty. Moja rodzinka leciutko mnie skrytykowała ... że takie dziwne ... że ten zielony tak wystaje :-( Ale okazuje się, że w uszach wyglądają naprawdę fajnie ... i nawet ten wystający zielony dobrze wygląda :-))) Takie letnie, kolorowe, dyndające ... w sam raz do letniej barwnej sukienki :-) A teraz co jest co ... zielone wystające, to cebulka onysku zielonego, różowe - oponka kwarcu rubinowego, pozostałe kuleczki to cyrkon barwiony - żółty, fioletowy i pomarańczowy. Całość oksydowana i polerowana.
 


  Miłego dnia :-)))

poniedziałek, 18 czerwca 2012

Bransoletka z howlitami

Nie było mnie chwilę ... ale jestem z powrotem :-) Trochę zawirowań zawodowych i domowych spowodowało, że musiałam zrobić sobie małą przerwę. Ale mam nadzieję, że będę mogła znowu zabrać się za druty i druciki ... zwłaszcza, że trochę zamówień czeka na realizację :-)))
Jedno z pierwszych zamówień - bransoletka z howlitami. Bransoletka powstała jako kolejny element kompletu do wykonanych niedawno kolczyków i wisiora (można je zobaczyć TU). Bransoletka wykonana z dwóch różnych łańcuszków, na których zostały zawieszone howlity w różnych kształtach (plasterki ozdobione tak jak w kolczykach, malutkie krążki oraz kulki) i wrappkowe kółeczko z literką M. Całość wykonana ze srebra, oksydowana i polerowana. Bransoletka jest naprawdę fajna ... i chyba w rzeczywistości wygląda lepiej niż na zdjęciach :-)



















Pozdrawiam Was serdecznie :-)))

wtorek, 5 czerwca 2012

Oplecione granaty

Oplecione granaty ... czyli ciąg dalszy kolczyków z zawijaskami. Tym razem oplecione zostały piękne malutkie łezki granatu klasy AAA ...granaty te mają naprawdę niezwykły kolor i cudny szlif. Kolczyki nie są duże, ale za to dyndające :-), zawieszone na otwartych biglach. Oczywiście, jak zwykle wykonane są ze srebra, oksydowane i polerowane.

I jeszcze coś ważnego... BARDZO DZIĘKUJĘ Wam za cudne komentarze do poprzednich postów :-) Wasze opinie ogromnie motywują mnie do pracy ... i dają naprawdę ogromnego "kopa" do dalszego działania!!! Jeszcze raz bardzo dziękuję i zapraszam bardzo serdecznie ponownie ... :-)))

piątek, 1 czerwca 2012

Kolczyki z zieloną łezką


I jeszcze jedne kolczyki ... jakoś tak w tygodniu uparłam się kolczyki pełne zawijasów ... i sama nie wiem dlaczego :-) Tym razem z kropelkami peridotu (co za nazwa) o pięknym zielonym kolorze ... niestety zdjęcia nie oddają cudnej barwy tego kamyczka. Maleńkie kuleczki na dole kolczyków to cyrkon barwiony oliwkowy. Kolczyki zawieszone są na bardzo długich biglach ... fajnie wiszą i dyndają :-))) Wykonane są ze srebra, oksydowane i polerowane.


Powiem dziś nieskromnie ... bardzo podobają mi się te kolczyki!

Lubię zielony kolor ... choć go nie noszę, ale za to otaczam się drobiazgami w tym kolorze :-)

Pozdrawiam cieplutko :-)))