wtorek, 5 czerwca 2012

Oplecione granaty

Oplecione granaty ... czyli ciąg dalszy kolczyków z zawijaskami. Tym razem oplecione zostały piękne malutkie łezki granatu klasy AAA ...granaty te mają naprawdę niezwykły kolor i cudny szlif. Kolczyki nie są duże, ale za to dyndające :-), zawieszone na otwartych biglach. Oczywiście, jak zwykle wykonane są ze srebra, oksydowane i polerowane.

I jeszcze coś ważnego... BARDZO DZIĘKUJĘ Wam za cudne komentarze do poprzednich postów :-) Wasze opinie ogromnie motywują mnie do pracy ... i dają naprawdę ogromnego "kopa" do dalszego działania!!! Jeszcze raz bardzo dziękuję i zapraszam bardzo serdecznie ponownie ... :-)))

23 komentarze:

  1. Ag,powalasz na kolana,zaniemówiłam z wrażenia:)granat to jeden z moich ulubionych kamieni a kolczyki są zjawiskowe:)te zawijaski mistrzowskie,zachwycają i czynią kolczyki unikatowymi rarytasikami:))))
    buziaki
    dorcia

    OdpowiedzUsuń
  2. kochana mnie też powaliłaś na kolana...podziwiam Cię za precyzję...cudne są:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ piękne :)
    Nie dość, że bardzo lubię granaty, to jeszcze Twój styl wire-wrappingu bardzo mi się podoba- nie ma zbędnych wywijasów, wszystkiego jest w sam raz ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudne, bardzo fajnie wkomponowany kamień:)

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja chyba przestanę do Ciebie zaglądać...Ogarnia mnie chęć posiadania wszystkiego:))) Kolczyki cudowne!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeden rzut oka i już wiem że znów mi się podobają :) Cudo!

    OdpowiedzUsuń
  7. aaaaaaaaaaaaa! jakie piękne! te zawijaskowe, oplatane i dłuuuuugie, to zdecydowanie moja ukochana kategoria :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Każda Twoja praca jest cudna

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudne!! z moimi ukochanymi granatami :) może jakaś wymianka ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. kolczyki śliczne, a czy klasa AAA czy inna to ja ignorant nie znam się kompletnie- albo mi się podoba, ale nie:)

    OdpowiedzUsuń
  11. podziwiam twoje postępy i muszę powiedzieć ze masz wielki talent
    granaty + perfekcyjne zawijasy = LOVE :D

    OdpowiedzUsuń
  12. To trzeba nam więcej pisać i nadal motywować, bo patrzenie na takie cudeńka to czysta przyjemność:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kochana kolejna nowa praca coraz bardziej mnie zaskakuje. Seria z zawisjaskami jest po prostu z(AW)iaskowa :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Dziękuję Wam ... bardzo, bardzo, bardzo :-)))

    OdpowiedzUsuń
  15. Co jedne to piękniejsze;) Gdyby ktoś kazał mi wybierać najpiękniejsze z serii z zawijaskami to stałabym to końca świata bez decyzji;)

    OdpowiedzUsuń
  16. cudowne! i nie wiem czy to moje wrażenie, ale czy ta oksyda jest jakaś inna niż dotychczasowe czy też to efekt poprzez zdjęcie, ale mam wrażenie, jakby te ciemniejsze części kolczyków były hmm lekko fioletowe? :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Niestety jestem zmuszona przestać zaglądać na Twojego bloga!!!! Za każdym razem za mocno ślinię monitor :P a nowy komputer sam się nie kupi ;) Piękne kolczyki jak zwykle :*
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękne!!! Podziwiałam na fb i podziwiam tu...

    OdpowiedzUsuń
  19. od dawna twierdziłam że nie wszyscy mogą wrapować, bo nawet gdy wykonanie jest w porządku to pracom brakuje "tego czegoś" i są tylko ładne... ale twoja biżuteria jest prześliczna!

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.