czwartek, 25 lipca 2013

Mikrusek z labradorytem

Mikrusek ... bo malutki :-) Postanowiłam sprawdzić czy uda mi się wykorzystać nową wiedzę i nowe umiejętności ...  no i przecież malutki kaboszon labradorytu nie może sobie tak leżeć i czekać :-) No i powstał malutki wisior ... połączenie tradycyjnego złotnictwa i techniki wire-wrapping. Wisior ma jeszcze sporo niedociągnięć ... ale co tam, praktyka czyni mistrza :-)

 


 

 

Miłego dnia :-)

18 komentarzy:

  1. piękny, Kochana, piękny!!! widać wiedza nie poszła w las♥

    OdpowiedzUsuń
  2. jesteś genialna! ja nie widzę niedociągnięć;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Według mnie niczego mu nie brakuje :-)))Śliczne te zawijaski :-)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny jest... :) pozdrawiam ze słonecznej Bawarii

    OdpowiedzUsuń
  5. E tam niedociągnięcia. Piękny jest i już. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne! :)
    http://artkrzywda.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Jest piękny :) bardzo podoba mi się w jaki sposób wykonałaś tył wisioreczka!.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. zapewniam Cię- pięknie się prezentuje:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakie to słodkie , że pomyślałaś też o równie fikuśnym wykończeniu rewersu :o)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak się zastanawiam gdzie niby te niedociągnięcia, bo ja tam żadnych nie widzę:) Piękny ten wisiorek:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak dla mnie jest bardzo ładny :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękny jak zawsze! i żadnych niedociągnięć nie widać :)
    BUZIAK :*

    OdpowiedzUsuń
  13. cudny! fajnie że warsztaty się przydały i wykorzystujesz teraz w praktyce wiedzę na nich zdobytą!:) Pozdrawiam:*

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja tam nie widzę żadnych niedociągnięć, widzę piękny wisior.

    OdpowiedzUsuń
  15. Do takich cudów trzeba mieć dar! Jestem pod ogromnym wrażeniem :)
    Szkoda, że ja nie mam możliwości (jak na razie) nauczenia się tej techniki, bo wygląda to niesamowicie!


    http://qrkoko.pl

    OdpowiedzUsuń
  16. Tworzysz piękne damskie drobiazgi. Bardzo inspirujący blog. Zapraszam na kregulaart.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.