Ostatnio same naszyjnik, więc pora zmienic temat ... czyli powrót do kolczyków. Choć na chwilę ... może na kilka par :-) Już jakiś czas temu udało mi się kupić piękne kandelabrowe krople kwarcu w kolorze atramentu ... bo chyba tak należy ten kolor określić. Leżały w udełaczku ze skarbami ... ale przyszedł czas i na nie :-) Już od jakiegoś czasu chodziło mi po głowie połaczenie tego kwarcu z maleńkimi śmietankowymi perłami. No i w końcu plan udało się zrealizować :-) A oto efekt ...
Kolczyki są niewielkie ... i wbrew pozorom wcale nie są ciężkie. Perełki, spływające kaskadą na kwarce, są naprawdę bardzo maleńkie (mają około 1x2mm) ... prawdziwe olbrzymy :-) Kolczyki wykonane oczywiście techniką wire-wrapping ze srebra, oksydowane i polerowane :-)
Miłego dnia ... i smacznego, bo dziś przecież Tłusty Czwartek :-)