Naszyjnik z zawieszką w kaształcie kwiatka ... forma prosta i wydawałoby się banalna. Wydawałoby się ... bo w rzeczywistości bardzo misterna i pracochłonna. Wymyśliłam sobie, że środek kwiatka wypełnią maleńkie kuleczki ... takie niby-pręciki :-) Stanęło na malukich 2mm kuleczkach karneolu w różnych odcieniach ... są brązowe, pomarańczowe, żółte i prawie przezroczyste. Pomysł wydawał mi się fajny ... ale powiem szczerze, że po dziesiątej kuleczce miałam dość :-) Mocując każdą kolejną ... "plułam" sobie w brodę za mój "genialny" pomysł. Ale w końcu po kilku godzinach pracy, dobrnęłam do końca ... chyba pójdę do nieba za cierpliwość :-) Klejnym wyzwaniem było stworzenie łańcuszka do wisiora ... też musiały być kuleczki, bo nic innego nie pasowało i kolejne godziny nawlekania i zawijania :-) Aż wreszcie koniec ... gotowy! Wykonany ze srebra, kuleczek karneolu, oksydowany i polerowany ...
Pozdrawiam ciepło :-)