A oto wynik mojego wczorajszych zmagań ze srebrnymi drutami ... wisior z fuksjowym kwarcem solar.
Dość duży i bogaty ;-) Napracowała się przy nim okrutnie, a dziś bardzo bolą mnie palce ... ale co tam, warto było :-))) Wykonany ze srebra, oksydowany i polerowany ...
Oksydowałaś na granatowo, czy tylko ja coś dziwnie widzę? Nie mam serca do oksydowania, coś się z oksydą nie lubimy;( Wisior wyszedł śliczny, delikatny, widać, że włożyłaś w niego kawał serca, ale warto było;)
Dziękuję! Rzeczywiście elementy mocno oksydowane pod katem są granatowe :-) Stosuję oksydę na gorąco ... i tak naprawdę za każdym razem wychodzi inaczej :-) Czasami sama jestem mocno zaskoczona :-)))
finezyjny i niesamowity kolorystycznie! piękny :)
OdpowiedzUsuńummm bellisimo!!!!
OdpowiedzUsuńWspaniały!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny, te esy-floresy... ach!
OdpowiedzUsuńniesamowity:)
OdpowiedzUsuńpiękne! bardzo staranne i gustowne. Dawno nie robiłam wrapów bo przeniosłam swoją działalność głównie na sutasz. Pozdrawiam ciepło!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję i również pozdrawiam :-)
UsuńPięknie i gustownie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńAch! te przeplatające się zawijaski... śliczne!
OdpowiedzUsuńto kiedy sie do nas wybieracie? czekamy z utęsknieniem!
Dziękuję Justyś :-))) W tym tygodniu trochę wali mi się na głowę ... ale chciałabym przyjechać choć na chwilkę :-) Dam znać ... buziaki :*
UsuńPiękny! Tyle zawijasków <3
OdpowiedzUsuńZ gąszczu ażurowych winorośli znaleźć można magiczny owoc:)
OdpowiedzUsuńAg,niesamowity i cudowny:)
buziaki
dorcia
Piękny Agnieszko, jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńwow ależ Ty jesteś zdolniaszka:)gratulacje Aguś!!!
OdpowiedzUsuńDzięki Aniu :-)
UsuńBardzo okazały! Bardzo starannie, świetne są te "zawijaski" :)
OdpowiedzUsuńPiękny i pasował by mi do mojej ostatniej dzierganki :)
OdpowiedzUsuńAguś oj wyobrażam sobie ile się musiałaś napracować nad tym cudem:))! ale warto było...jest śliczny...całusy:)
OdpowiedzUsuńJakiż on duży i dostojny :) Super ;)
OdpowiedzUsuńNiesamowity i jak już ktoś wspomniał, dostojny ;)
OdpowiedzUsuńZdolnaś :D
Oksydowałaś na granatowo, czy tylko ja coś dziwnie widzę? Nie mam serca do oksydowania, coś się z oksydą nie lubimy;( Wisior wyszedł śliczny, delikatny, widać, że włożyłaś w niego kawał serca, ale warto było;)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Rzeczywiście elementy mocno oksydowane pod katem są granatowe :-) Stosuję oksydę na gorąco ... i tak naprawdę za każdym razem wychodzi inaczej :-) Czasami sama jestem mocno zaskoczona :-)))
UsuńUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU ale cacuszko mmmmm:)
OdpowiedzUsuńoj jest ja zaczarowany! absolutnie cudowny :)
OdpowiedzUsuń