Tym razem powtarzam formę kolczyków, które już kiedyś robiłam ... ale myślę, że fajne i sprawdzone formy można powtarzać. Tym razem sztyfciki "Listeczki" z maleńkimi łezkami zielonych apatytów. Niestety zdjęcia nie oddają w pełni pięknego koloru tych kamieni ... :-)
Cóż ja mogę napisać Agnieszko....
OdpowiedzUsuńNo piękne są :)
Kształtem przypominają ptaszki ;) ale to i tak nie ma znaczenia bo śliczne są :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
biżu oczywiście podziwiam bez tchu, ale do tego jeszcze ....jak Ty możesz zapamiętać te wszystkie trudne i chore nazwy kamyków??? Chapeau bas!
OdpowiedzUsuńPrześliczne !!!
OdpowiedzUsuńBardzo bardzo bardzo urokliwe :)
OdpowiedzUsuńPiękne i delikatne! Uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńdelikatne cudo..
OdpowiedzUsuńpowiem więcej: takie piekne formy należy powtarzać w nieskończoność!!!
OdpowiedzUsuńbuziolki♥
Piękne kolczyki. Tylko dlaczego wkrętki? Nie dałoby się żeby były "normalne" ? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczne i takie delikatne :) Miłej nocki.
OdpowiedzUsuńSame się oczy do nich śmieją;)
OdpowiedzUsuńUrocze, maleńkie cudeńka, ożywcze i zakręcone zieloną kroplą wiosennej mgły:)
OdpowiedzUsuńa forma jedna z piękniejszych:)ulubione:)
cmoki
dorcia
obyś miała tyle zamówień żebyś ciągle musiała robić i powtarzać te cudeńka:)
OdpowiedzUsuńdo zobaczenia:))
Oj Oj chyba niebawem skuszę się na jakieś cudeńko u Ciebie:)
OdpowiedzUsuń