Znowu malutkie ... tym razem z labradorytami w kształcie rombów. Uwielbiam labradoryty .... Projekt był (oczywiście) nieco inny, a wyszło (tak jak prawie zawsze) nieco inaczej. Stwierdziłam, że kamień (raczej kamyczek) jest tak cudny, że nie można zbyt przyćmić jego urody oprawą ... więc jest niezwykle skromnie. Ale muszę Wam powiedzieć, że na uszach wyglądają naprawdę fajnie :-)
Cudne. Labradoryt ma w sobie magię.
OdpowiedzUsuńśliczne... takie "Twoje"... na uszach muszą wyglądać przepięknie...serdeczne
OdpowiedzUsuńBardzo Wam dziękuję ... jak zwykle:-)
OdpowiedzUsuńTeż uważam, że labradryty mają w sobie jakąś magię ... Te kolczyki są maleńkie, ale w uszach naprawdę wyglądają cudnie, mienią się niezwykle swoim magicznym blaskiem:-)
dlatego właśnie u mnie dużo labradorytów bo też je uwielbiam... :)
OdpowiedzUsuńśliczne maluszki!
KosimkArt bardzo dziękuję ... ale Twoje labradoryty są bezkonkurencyjne - wielkie i piękne :-)
OdpowiedzUsuń