Gdy pokazałam moje małe "dzieło" mężowi ... popatrzył i stwierdził, że to malutkie motylki. No i zostały motylki ... Tym razem może nie dużo większe ... ale za to dłuższe :-) "Brzuszki" motylków wypełniają malusieńkie kropelki kwarcu kyanitowego ... kolor mają naprawdę piękny. Mnie straasznie spodobały się te motylki ... i mam w planie kolejne :-)
Niestety niewiele zdjęć, bo aparat odmówił współpracy ... Może jutro uda mi się zrobić jakieś fajne ujęcia ... to dorzucę :-)
Aparat nawiązał współpracę ... więc dorzucam nowe zdjęcia :-)
pewnie, ze to motylki! śliczne! i rzeczywiscie jakby większe...widzę, że też pokazujesz sowje tworki męzowi... mój zawsze odpowiada- " piękne" i tylko raz mu się zdażyło, że powiedział " no nie wiem...."
OdpowiedzUsuńcóż- miał troche racji...
pozdrawiam serdecznie
Urocze;) Kwarc kyanitowy - bardzo ładny minerał - nie miałam pojęcia, że coś takiego istnieje;)
OdpowiedzUsuńTe kolczyki zawładnęły moim sercem!!
OdpowiedzUsuńMyślałam, że jako tako znam się na minerałach, ale kwarc kyanitowy? Poddaję się :)
Dzięki dziewczyny !!!
OdpowiedzUsuńYstin, mój mąż zawsze odpowiada - "może być" :-)
Też nie wiedziałam, że jest taki minerał ... zamówiłam, bo bardzo podobał mi się kolor i piękny szlif ... no i okazało się, że kwarc jest naprawdę piękny (choć maleńki).
Piękne kolczyki, faktycznie kształt podobny do motyla. Moje najnowsze wytwory mój mąż niestety ogląda tylko na zdjęciach, ale bardzo mu się podobają. Natomiast pamiętam jak pokazałam mu pierwsze prace sutaszowe. Popatrzył się na mnie z dziwną miną i stwierdził "a nie mogłabyś dalej robić tych kompletów ze swarovskiego" :p
OdpowiedzUsuń