poniedziałek, 7 listopada 2011

Pnącza II

Coś większego - pnącza II. Takie inne niż te poprzednie ... tak jakby nie moje, a moje :-) Bazę oczywiście sama  lutowałam ... i dumna jestem z siebie bardzo :-) W kolczyki wplecione są maleńkie oponki kwarcu pomarańczowego. Całość zawieszona na dość dużych otwartych biglach (jak widać) ... :-)
A tak swoja drogą, to uwielbiam biżuterię, która nawiązuje do natury ... która ma w sobie coś "organicznego" ...









































8 komentarzy:

  1. Śliczne są - taki delikatne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aguś- no jak na Ciebie to ogromne!
    ale nieodmiennie piękne i delikatne....

    OdpowiedzUsuń
  3. Ystin ... rzeczywiście jak na mnie to ogromne :-)
    A jak tam wojskowy piórnik i worek ... już wszyscy chłopcy w klasie zazdroszczą Rafciowi?

    OdpowiedzUsuń
  4. Te kolczyki, oraz esy floresy z turkusowym środkiem - w jednym z poprzednich wpisów- to zdecydowanie mój styl, cudowne. Mam refleks co nie? :D Agnieszka, gdzie kupujesz kamienie? Jestem ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  5. kolejne idealne jak dla mnie kolczyki. świetne! :)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.