Plany były nieco inne, niestety, jak to była z planami ... zostały pokrzyżowane :-) Ale jajo zrobić trzeba było ... więc powstało z tego co miałam pod ręką - wielkiego styropianowego jaja i farb akrylowych. I jest ... wesołe i kolorowe, ręcznie malowane. Oj, spędziłam nad nim chyba pół niedzieli ...:-)))
A oto jedna strona:
A tu druga strona:
Oprócz tego wesołka, zrobiłam kilka małych decoupagowych. Obiecałam, że pokażę ... to pokazuję :-)))
Pozdrawiam serdecznie!
Ag,wielkanocne jajeczka super fajne, prześlicznie kolorowe i takie wiosenne. Kwiatki i kokardki miamuśne:) ale uśmiechnięty łobuziak Pan Zając najlepsiejszy i jakie pisanki zmalował:)))
OdpowiedzUsuńcałusy wieczorne:)
dorcia
o, jaka szkoda, że dopiero dziś puściłaś tego posta. Świetne prace;), zwłaszcza pisanka akrylowa - ja właśnie przekonałam się, że kompletnie nie wiem, jak używać takiej farby. Te mniejsze jajeczka to ze styropianu? Moje dziecię wieczorem skończyło zdobić jajka na szkolny konkurs. Przy niewielkiej pomocy próbowała zdekupażować zwykłą pisankę - wyszło, jak wyszło;), a bałyśmy się, że na styropianie klej i lakier będę wsiąkać.
OdpowiedzUsuńNo Agnieszko masz talent oj masz dziewczyno!!!Jaja rewelacja oczywiście ja juz drugi rok z zrzędu zostałam bez ozdób wielkanocnych no tak "szewc bez butów chodzi ":)
OdpowiedzUsuńAleż poszalałaś twórczo! Jajo jest REWELACYJNE! A małe decoupagowe też piękne! Ach Ty Zdolniacho! :)
OdpowiedzUsuńpiękne jajucha - po prostu cud-miód :)
OdpowiedzUsuńŚliczne pisany:)
OdpowiedzUsuńJestem tak zafascynowana Twoją biżuterią, że pominęłam te piękne jaja :)
OdpowiedzUsuńTwoje zdolności są niesamowite Agnieszko !
Pozdrawiam
Aguś, to jajo jest cudniste ...
OdpowiedzUsuńja chcę takie malowane jajo :)))
pozdrawiam