Dzisiaj sporą część dnia spędziłam na przygotowaniu prezentu urodzinowego dla koleżanki mojej córki - Oli.
Jak zwykle problem ... co kupić 11-latce na urodziny. Postanowiłyśmy podarować jej makramowe bransoletki zrobione z kolorowych sznurków jubilerskich i korali bali ... czarną, filetową i różową.
Właśnie niedawno wróciłyśmy z urodzinowej imprezy, było bardzo miło ... a jubilatce prezent bardzo się podobał ... Olusiu, mam nadzieję, że fajnie będzie je nosić...
pewnie , ze się podobały! są świetne! sama bym nosiła.
OdpowiedzUsuńsama bym się cieszyła z takiego prezentu bo póki co makrama jakoś mi nie idzie:) sa super:)
OdpowiedzUsuńAgnieszko Twoje makramowe bransoletki są super - ale mam pytanie czy mogłabyś mi zdradzić jak je zakończyłaś? Jedyny sposób jaki znam to wklejenie prostych końcówek. Nigdzie indziej nie mogę znaleźć wzoru nawet na prostego supła. A sama mam taki średnio domyślny umysł :(
OdpowiedzUsuńOch nie dziwię się że się podobał. Mam podobną i jest czarująca :) Piękna! Dziękuję :*
OdpowiedzUsuń